Niezwykłe wizje Baby Wangi, bułgarskiej mistyczki znanej z kultury popularnej, co jakiś czas wracają do debaty publicznej – także w Polsce. Niewidoma jasnowidzka, której przypisuje się przepowiednie dotyczące ważnych wydarzeń XX i XXI wieku, stała się bohaterką wielu artykułów, książek i programów telewizyjnych. Warto jednak pamiętać, że jej „proroctwa” traktowane są dziś głównie jako ciekawostka, a nie wiarygodna prognoza przyszłości.
Wangelija Pandewa Guszterowa, znana jako Baba Wanga, zmarła w 1996 roku. Nie pozostawiła po sobie pisemnych zapisków – jej słowa znamy przede wszystkim z relacji bliskich osób i późniejszych opracowań. Krytycy podkreślają, że takie przekazy są podatne na zniekształcenia, a wiele rzekomych „trafień” może wynikać z bardzo ogólnego charakteru wypowiedzi lub z interpretacji dopasowywanych do wydarzeń po fakcie.
Jedną z częściej przywoływanych prognoz jest ta, według której w 2026 roku ludzkość ma rzekomo „zobaczyć nowe światło na niebie” i nawiązać kontakt z obcą cywilizacją. Część komentatorów łączy ten motyw z dużymi imprezami sportowymi, które przyciągają uwagę całego świata. W internecie pojawiają się spekulacje, że mogłoby to mieć związek z Mistrzostwami Świata FIFA 2026, które interesują także polskich kibiców – szczególnie w kontekście potencjalnego udziału reprezentacji Polski w turnieju.
Trzeba jednak podkreślić, że nie istnieją żadne twarde dowody na to, że Baba Wanga faktycznie wypowiedziała takie słowa w dokładnie tej formie. Nie ma też naukowych podstaw, by traktować jej wizje jako realną prognozę przyszłości. W Polsce podobne historie funkcjonują raczej jako element popkultury, porównywalny z horoskopami czy legendami miejskimi. Dla wielu osób są ciekawostką do dyskusji, podczas gdy realne decyzje dotyczące życia, finansów czy polityki opierają się na faktach, analizach ekspertów i oficjalnych źródłach informacji.
