W Polsce żyje grupa emerytów, których majątki liczone są w dziesiątkach milionów złotych. To ludzie, którzy na emeryturę nie „przechodzą”, lecz traktują ją jako kolejny etap zarządzania kapitałem.
Reklama
Najbogatsi polscy emeryci to najczęściej byli przedsiębiorcy, udziałowcy prywatnych firm, menedżerowie wyższego szczebla oraz inwestorzy giełdowi. Wielu z nich zaczynało w latach 90., gdy rodził się wolny rynek, kupowali pierwsze udziały, nieruchomości lub małe zakłady, które dziś są wartymi fortunę spółkami. Kluczowe było cierpliwe reinwestowanie zysków, a nie szybka konsumpcja.
Charakterystyczne dla najbogatszych seniorów jest zdywersyfikowane portfolio: mieszkania na wynajem, grunty, lokale usługowe, akcje, obligacje i udziały w firmach dzieci. Wielu podkreśla, że prawdziwym „złotem” są stabilne przepływy pieniężne, a nie jednorazowy strzał.
Ciekawostką jest ich styl życia. Zamiast ostentacyjnego luksusu częściej wybierają wygodę i spokój: dobrą opiekę medyczną, podróże poza sezonem, wsparcie wnuków oraz działalność filantropijną. Dla części największym powodem do dumy nie jest już wysokość konta, lecz to, że udało się zbudować biznes, który przetrwa i będzie źródłem bezpieczeństwa dla kolejnych pokoleń.
